Roztocze kurzu domowego – czy jest się czego bać?

Roztocze kurzu domowego jest najczęstszym czynnikiem wywołującym reakcje alergiczne. Zawiera niemal wszystkie znajdujące się w domu alergeny, m. in. alergeny zwierząt domowych, grzybów pleśniowych i pyłków roślin. Na szczęście można skutecznie zneutralizować działanie kryjących się nim alergenów. Jak?

Alergia – problem czy wyjątek?

Na różne objawy astmy uskarża się 40% populacji, czyli ok. 13 milionów. Na niezdiagnozowaną astmę choruje 5%, ale objawy astmy ma już 12% obywateli, co daje prawie 4 miliony chorych. W mieszkaniach mamy dwa alergeny, które prowadzą do rozwoju astmy i ryzyka wielochorobowości, czyli współwystępowania różnych postaci alergii. Nasi futrzani pupile i roztocze kurzu domowego są najwyższymi czynnikami rozwoju astmy. Wśród zwierząt domowych najbardziej uczula kot, pies zajmuje drugie miejsce.

Roztocze – gdzie się kryją

Roztocze kurzu domowego żyją głównie tam, gdzie śpimy. W łóżku mają idealną dla siebie temperaturę, wilgoć i pokarm. Wszystkich tych trzech elementów dostarczamy im przecież codziennie. Gdybyśmy nie spali w naszym łóżku, one przestałyby w nim istnieć. − Ponad 60%-80% pacjentów z objawami astmy ma uczulenie na roztocze – wyjaśnia prof. dr. hab. Bolesław Samoliński, alergolog, otolaryngolog, kierownik Zakładu Alergologii i Immunologii Szpitala Klinicznego przy ul. Banacha w Warszawie oraz Zakładu Profilaktyki i Zagrożeń Środowiskowych, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

− Przeprowadziliśmy unikatowe badanie nie na pacjentach, którzy przyszli do poradni, tylko z ogólnej populacji wylosowaliśmy 4783 osoby i zrobiliśmy u nich testy. I okazało się, że u przeciętnej populacji polskiej, aż 24 procent ma uczulenie na roztocze kurzu domowego. Na pyłki tylko 21 procent. A więc okazuje się, że głównym alergenem w Polsce wcale nie są trawy, tak jak przez lata myśleliśmy, tylko właśnie roztocze kurzu domowego. Na drugim miejscu mamy bylicę i brzozę, ale w konkurencji mamy też kota – 12-13 procent uczuleń populacji. Alergen koci jest wszechobecny, ponieważ bardzo łatwo się przenosi. On się przykleja do ubrań, do butów, do włosów – opowiada profesor Samoliński.

Gdzie jeszcze występują roztocze?

Gatunków roztoczy mamy nawet do 30 tysięcy. To małe stworzenia, które żyją głównie w glebie, na roślinach, w spiżarniach, materiałach. Z tych tysięcy gatunków uczula człowieka tylko siedemdziesiąt. A dwadzieścia występuje tak naprawdę w naszym otoczeniu. Wśród nich wspomniane roztocze domowe. Inne to np. rozkruszek mączny, który występuje w mące. I potrafi na tyle intensywnie się w tej mące namnażać, że mąka w ogóle nie nadaje się do spożycia. To są roztocze magazynowe. Bywają zmorą dla kogoś, kto pracuje w sklepie, w magazynie. Nie ma uczulenia na mąkę, tylko na występujące w mące roztocze. Niewinny katar, później napady astmy, na końcu przewlekła obturacyjna choroba płuc − choroba śmiertelna. Umiera na nią prawie co dziesiąty Polak, co dziesiąty Europejczyk.

Jak i czym uczulają nas roztocze?

W jednym gramie kurzu z łóżka mamy kilka tysięcy roztoczy. To nieprawdopodobne, jak one potrafią się rozmnażać. To nie jest tak, że roztocz nam wpada do dróg oddechowych, bo jest na to za duży. One uczulają swoimi odchodami, a właściwie znajdującymi się w nich enzymami trawiennymi. Takie odchody to jest jedna setna milimetra, 10 mikrometrów, czyli pięć razy mniej niż wielkość pyłku trawy. Takie drobne alergeny potrafią przechodzić nam przez nos do oskrzeli. Możemy zabić roztocze, ale w łóżku zostanie nam alergen. Roztocze giną, kiedy jest sucho, przewiewnie. Jedną z najprostszych metod zmniejszenia stężenia alergenów w mieszkaniu jest oczywiście wietrzenie, bez względu na porę roku. Roztocze giną w niskiej temperaturze, ale alergen pozostaje, np. w materacu, poduszce.

Jak możemy skutecznie zwalczać roztocze kurzu domowego?

Niektórzy wysypują kawę, przecierają powierzchnie octem. Mydło nie jest tu najważniejsze. Alergen, żeby uczulał, musi się rozpuścić w wodzie. Wtedy możemy go też wypłukać. Są materiały, rekomendowane na produkcję pościeli, które nie przepuszczają alergenu roztoczowego. Jednak wyprana pościel czy odzież bardzo szybko może ponownie stać się siedliskiem roztoczy. Tu z dobrą pomocą przychodzą nam preparaty Allergoff; spray do spryskiwania miejsc, gdzie kryją się roztocze, i środek do prania w niskich temperaturach.

Na czym polega działanie Allergoffu?

Allergoff® spray to innowacyjny preparat, który służy do ochrony przed chorobotwórczym działaniem alergenów obecnych w kurzu domowym, takich jak alergeny roztoczy kurzu domowego, zwierząt domowych, grzybów pleśniowych  i pyłków roślin. Obniża ryzyko rozwoju uczulenia lub zaostrzenia przebiegu choroby alergicznej. Wspomaga leczenie objawów choroby alergicznej i astmy oskrzelowej.

Preparat ma dwukierunkowe działanie, bo łączy w sobie dwie cechy przeciwalergicznego preparatu. − Jedna cecha to działanie bezpośrednio na alergen, Allergoff go neutralizuje – za pomocą benzoesanu benzylu. A druga – alergen przestaje być lotny, gdyż skleja się. Dopiero kiedy zastosujemy preparat powodujący, że alergen przestaje się unosić, nie trafia do dróg oddechowych i w ten sposób unikamy alergenu – wyjaśnia profesor Samoliński.

Allergoff® spray zawiera wodną zawiesinę polimerowych mikrokapsułek silnie oddziałujących na alergeny. Zawarta w nich mieszanina składników aktywnych modyfikuje strukturę cząstek alergizujących, dzięki czemu tracą one swoje chorobotwórcze działanie. Skleja drobiny kurzu w większe agregaty, co zmniejsza ich lotność i pozwala na łatwe usunięcie ze środowiska (na przykład odkurzaczem).

Jak stosować?

Zaleca się opryskiwanie takich miejsc w mieszkaniu, gdzie stężenie alergenów kurzu domowego jest najwyższe – w szczególności materace, łóżka i inne miejsca do spania (legowiska zwierząt), kołdry i poduszki, meble tapicerowane, dywany, wykładziny, zasłony oraz pluszowe zabawki i tapicerka samochodowa. Opakowanie 400 ml wystarcza do spryskania powierzchni do ok. 40 m². Działa skutecznie przez około 6 miesięcy po jednorazowym zastosowaniu. Długi czas działania wynika z zastosowania w preparacie technologii SLOW RELEASE™ Technology, która powoduje stopniowe uwalnianie substancji przez ścianki polimerowych mikrokapsułek. Dzięki temu skuteczność preparatu utrzymuje się przez pół roku, a ilości uwalnianych składników są bezpieczne dla ludzi (także dzieci) oraz zwierząt. Nie zawiera gazów pędnych, ma neutralny zapach i atest Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny.

Dla kogo?

Kto najbardziej skorzysta na jego stosowaniu w naszych mieszkaniach? Przede wszystkim dzieci mogące dziedziczyć skłonność do alergii – tutaj stosuje się go w celu ochrony przed wystąpieniem pierwszych objawów uczulenia. Druga grupa to osoby uczulone, u których wystąpiły pierwsze objawy alergii – w celu ograniczenia rozwoju choroby alergicznej. Trzecia – osoby z rozwiniętymi objawami alergii: w celu poprawy jakości życia i ochrony przed zaostrzeniem (dotyczy to chorych cierpiących na atopowe zapalenie skóry – AZS, astmę alergiczną, katar alergiczny, alergiczne zapalenie spojówek),

Czy to naprawdę działa?

− U 65 procent pacjentów w badanych próbkach było wysokie stężenie alergenu, u 20 procent średnie, u 10 procent niskie – wyjaśnia profesor Samoliński. – Preparat okazał się być bardzo efektywny w kontrolowaniu stężenia alergenu w otoczeniu. Po jego zastosowaniu zaobserwowano niskie stężenie w 21 procentach, a u 79 procent brak alergenu w otoczeniu pacjentów. Zmniejszenie objawów klinicznych oraz zużycia leków objawowych po użyciu preparatu Allergoff były istotne statystycznie. Zastosowany preparat Allergoff w środowisku domowym pacjentów spowodował znaczące obniżenie poziomu alergenów roztoczy kurzu domowego. Spowodowało to istotną redukcję objawów klinicznych alergicznego nieżytu nosa i spojówek oraz zmniejszenie konieczności stosowania leków przeciwalergicznych. Preparat jest nasz, reprezentuje polską myśl techniczną. Dlatego jesteśmy dumni, bo to jedyny tego rodzaju preparat na świecie.

Do prania w niskich temperaturach

Jeżeli mamy w domu osobę ze skłonnością do alergii (a kto dzisiaj nie ma), chcielibyśmy zadbać o jej bezpieczeństwo, usuwając wszystkie potencjalne alergeny. Wiemy, że mnóstwo się ich kryje w tapicerowanych meblach, zasłonach, pościeli, dywanach i oczywiście ubraniach. Niestety, wielu tkanin nie możemy uprać w temperaturze 60 stopni lub wyższej, w obawie o zniszczenie. Odpowiedzią na potrzebę dokładnego oczyszczenia tkanin (częstą na przykład u osób cierpiących na alergię lub choroby pasożytnicze skóry) i alternatywą dla prania w wysokich temperaturach jest stosowanie dodatku do prania Allergoff® Wash. Usuwa alergeny (m.in. roztoczy kurzu domowego) oraz ułatwia fizyczną eliminację pasożytów obecnych w tkaninach (pchły, kleszcze, wszy, pluskwy domowe) w temperaturze poniżej 60°C. Należy do grupy środków higienicznych.