Kamizelka defibrylująca – działanie, cena, zastosowanie

Jak uchronić pacjenta zagrożonego nagłym zgonem sercowym? Przed takim dylematem stają często klinicyści, którzy w przypadku kwalifikacji chorego do implementacji na stałe układy defibrylującego nie mają pewności, czy zagrożenie nie minie, a wszczepiony układ nie okaże się za jakiś czas niepotrzebny. Naprzeciw tym obawom wychodzi nieinwazyjna kamizelka defibrylująca.

Kamizelka defibrylująca jako remedium na NZS

Kamizelka defibrylująca (ang. wearable cardioverter-defibrillator – WCD) pozwala uchronić przed śmiercią chorych o zwiększonym ryzyku wystąpienia nagłego zgonu sercowego (NZS). Nieinwazyjna technologia WCD znalazła zastosowanie w różnych sytuacjach klinicznych. Na przykład tam, gdzie implantacja bardziej inwazyjnego kardiowertera-defibrylatora (ang. implantable cardioverter-defibrillator, ICD) jest czasowo niemożliwa bądź niewskazana. 

U pacjentów, którzy są zagrożeni nagłym zatrzymaniem krążenia o charakterze przemijającym, można w strategicznym momencie – od kilku tygodni do 2-3 miesięcy – zastosować kamizelkę defibrylującą. To nieinwazyjna metoda, która pozwala podejmować decyzje w sposób przemyślany i bezpieczny. Od 2020 roku w Polsce z takiego sposobu zabezpieczenia przed nagłym zgonem sercowym skorzystało ok. 100 pacjentów.

Na przykład u połowy starannie dobranych pacjentów Kliniki Elektrokardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, którzy byli dotąd leczeni z wykorzystaniem kamizelki defibrylującej, nie pojawiła się konieczność wszczepienia na stałe kardiowertera-defibrylatora. 

Najczęstszymi przyczynami zastosowania tej terapii wśród pacjentów ośrodka była:

  • kardiomiopatia rozstrzeniowa na etapie diagnostyki przyczynowej,
  • konieczność zabezpieczenia chorych z uszkodzoną elektrodą defibrylującą, którzy oczekiwali na jej wymianę,
  • niedokrwienne uszkodzenie serca. 

Kamizelka defibrylująca (WCD) – jak działa?

Kamizelka defibrylująca jest lekka, elastyczna i nieinwazyjna, więc może być noszona bezpośrednio na ciele. Na taki układ diagnostyczno-terapeutyczny składa się zestaw trzech elektrod defibrylujących i czterech elektrod EKG oraz urządzenie sterujące, które zarządza ich pracą i zawiera baterię. 

Elektrody defibrylujące odpowiadają za dostarczanie impulsów elektrycznych w przypadku wystąpienia zagrażającej życiu arytmii komorowej. Elektrody zawierają specjalny żel, który w takiej sytuacji jest uwalniany dla ułatwienia przepływu impulsu elektrycznego oraz zmniejszenia ryzyka ewentualnych oparzeń.

Centrum układu kamizelki defibrylującej stanowi monitor z dotykowym wyświetlaczem i dwoma przyciskami. Guziki umożliwiają pacjentowi zawieszenie defibrylacji, jeśli chory jest przytomny, mimo że przekroczył zaprogramowane progi detekcji.

Pacjent kamizelkę defibrylującą powinien nosić przez całą dobę, z wyjątkiem gdy bierze prysznic lub kąpiel. Wówczas zaleca się, aby chory nie przebywał w domu sam, co pozwoli udzielić pierwszej pomocy w razie nieoczekiwanego incydentu.

Kamizelka defibrylująca ocenia arytmię w oparciu o specjalny algorytm. Bierze on pod uwagę częstość rytmu serca oraz morfologię wektokardiogramu, który tworzony jest podczas pierwszej konfiguracji urządzenia, gdy pacjent po raz pierwszy zakłada kamizelkę.

Implantacja ICD – kiedy?

Mówiąc o kamizelce defibrylującej, warto wyjaśnić, czym jest bardziej inwazyjna metoda leczenia NZS, czyli kardiowerter-defibrylator (ang. implantable cardioverter defibrillator, ICD). Jest on implantowany do organizmu podczas zabiegu. Stosuje się go w celu prewencji pierwotnej przed nagłym zgonem sercowym. Decyzję o jego wszczepieniu podejmuje się na podstawie następujących kryteriów, tj. frakcji wyrzutowej lewej komory serca oraz stopnia niewydolności serca w skali NYHA. Od II stopnia niewydolności serca oraz przy frakcji wyrzutowej lewej komory serca nieprzekraczającej 35% ryzyko wystąpienia nagłej śmierci sercowej rośnie.

Jeśli niewydolność serca nie występuje, ryzyko wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia i nagłego zgonu sercowego uchodzi za stosunkowo niewielkie. Nawet jeśli frakcja wyrzutowa lewej komory serca jest obniżona. Jeśli pacjent nie ma stwierdzonej istotnej niewydolności serca (NYHA I), musi mieć naprawdę niską frakcję wyrzutową – poniżej 30 proc., żeby był traktowany jako zagrożony NZS i zakwalifikowany do implantacji ICD – wyjaśnia dr hab. n. med. Maciej Kempa, kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Elektroterapii Serca Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca GUMed, przewodniczący Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Kamizelka defibrylująca prewencją przed NZS

Należy również dodać, że w środowisku naukowym spada entuzjazm wobec rekomendacji wszczepiania kardiowerterów-defibrylatorów u osób, które nie mają stwierdzonej choroby wieńcowej. Zdarza się, że poprawę stanu zdrowia pacjenta zagrożonego NZS można osiągnąć już za pomocą farmakoterapii. Przyczyny nagłego zgonu sercowego, na przykład spowodowane zmianami pozapalnymi, bywają zatem odwracalne. Wówczas implantacja urządzenia może po jakimś czasie okazać się niepotrzebna. Jeszcze niedawno w takiej sytuacji nie było wyjścia i ICD było koniecznością. 

Według wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego zabezpieczenie w postaci kamizelki defibrylującej znajduje się w klasie zaleceń IIa. W praktyce oznacza to, że powinno być ono stosowane u osób w prewencji wtórnej nagłego zgonu sercowego. Są to pacjenci, którzy już w przeszłości przebyli nagłe zatrzymanie krążenia, a którzy nie zostali zakwalifikowani do implantacji kardiowertera-defibrylatora. Wybór takiego rozwiązania można również rozważyć u chorych we wczesnym okresie pozawałowym.

Dr hab. n. med. Maciej Kempa tłumaczy, że według wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego oraz zaleceń zawartych w Opinii Ekspertów Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego kamizelka defibrylująca jest zabezpieczeniem dla pacjentów z odwracalnymi przyczynami zwiększającymi ryzyko nagłego zatrzymania krążenia. Jej zastosowanie można więc rozważyć u osoby, która dzięki farmakoterapii nie musi mieć na stałe implantowanego układu defibrylującego. 

Kamizelka defibrylująca – cena

Kamizelka defibrylująca nie jest objęta systemową refundacją. Dotąd była finansowana w ramach badań klinicznych lub NFZ każdorazowo wyrażało zgodę na indywidualne rozliczenie kosztów leczenia pacjenta za pomocą WCD. Trwają jednak prace nad tym, aby kamizelka defibrylująca znalazła się wśród świadczeń gwarantowanych.

Narzędzie w walce z nagłym zgonem sercowym

Dane z różnych ośrodków wyraźnie wskazują na nieocenioną przydatność kamizelki defibrylującej jako bezinwazyjnego sposobu monitorowania czynności serca. Okazuje się ona innowacyjnym narzędziem klinicznym, które zmienia dotychczasowe spojrzenie na prewencję nagłego zgonu sercowego. Sprawdź również nasze porady na temat tego, jak zadbać o serce.

źródło: materiały prasowe