Jak daleka droga czeka nas do płatności zbliżeniowych realizowanych za pomocą biologicznie bezpiecznych implantów płatniczych?

W świecie, w którym technologia stale zmienia oblicze naszego życia, jednym z fascynujących obszarów, który zdobywa coraz większe uznanie, jest rozwijająca się dziedzina bezpiecznych implantów płatniczych. Ten innowacyjny kierunek nie tylko redefiniuje nasz sposób dokonywania transakcji, ale także stawia pytania dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa. W tym kontekście, nowoczesne implanty płatnicze, wprowadzane do ludzkiego ciała, nie tylko obiecują wygodę w obszarze finansów, ale także stawiają przed nami pytania dotyczące etyki, prywatności i bezpieczeństwa danych osobowych.

Czym są implanty płatnicze?

Pojęcie „cyborg” (cybernetic organizm) pojawiło się we współczesnych naukach medycznych już w 1960 roku, wprowadzone zostało przez Manfreda Clynesa i Nathana Kline i oznacza połączenie organizmu i człowieka poprzez jakikolwiek implant o charakterze urządzanie elektronicznego. Wedle tej archaicznej już nieco definicji mianem cyborga można obecnie określać między innymi pacjentów posiadających rozrusznik serca. Obecnie stosuje się definicję wskazującą na połączenie istoty ludzkiej z urządzeniem elektronicznym umożliwiającym korzystanie z dodatkowych, nienaturalnych możliwości lub umiejętności.

Płatność ręką – prosty i wygodny sposób na transakcje

Płatności zbliżeniowe zwane też płatnościami NFC (near field communication) lub płatnościami bezstykowymi znane są i stosowane w Polsce od kilku lat, większość (80 %) kart płatniczych posiada już taką funkcjonalność, którą to można zrealizować w sklepach, punktach usługowych czy bankomatach, transakcje tego rodzaju stanowią prawie 3/4 wszelkich płatności kartami w terminalach. Najpopularniejsze płatności NFC są wedle ubiegłorocznych badań w Chinach, w Europie prym wiedzie Skandynawia. Nie jest też novum korzystanie z płatności za pomocą kodów QR na ekranach smartphonów, płatności za pośrednictwem zegarków czy breloków NFC. Pytanie, jakie należy postawić, dotyczy nie tyle możliwości, co czasu, jaki upłynie do momentu przejścia na płatności realizowane za pomocą implantów. Jeśli chcemy się pochylić nad technologią, którą można implementować do opisanego wyżej celu, należy opisać co najmniej dwie NFC i RFID. Technologia RFID wykorzystywana jest w szeregu gałęzi przemysłu i polega na radiowej kontroli dostępu, kontroli logistyki, magazynowania, ale również podskórne mikrochipy RFID stosowane są w weterynarii do identyfikacji zwierząt. Czyli technologia o potencjale w zakresie jej implementacji już istnieje, mamy natomiast szereg barier o naturze nie tyle medycznej, co prawno-administracyjnej.

Legalność implantów płatniczych – obecne regulacje i przyszłe wyzwania

W miarę postępu technologicznego, obszar płatności elektronicznych ewoluuje, wprowadzając innowacyjne rozwiązania podnoszące komfort korzystania z usług finansowych, do których nalezy zaliczyć implanty płatnicze. Jednakże, w miarę jak technologia ta zdobywa popularność, rodzi się pytanie o jej legalność. Czy wszelkie aspekty związane z implantami płatniczymi są zgodne z obowiązującym prawem?

Taki przystępny cenowo (15 złotych) mikrochip posiada akredytację w zakresie normy ISO 11784 (Radio frequency identification of animals) i ma potencjalne zastosowanie nie tylko w zakresie płatności zbliżeniowych, ale też może stanowić cyfrowy dowód, cyfrowy klucz do budynków, samochodów oraz możliwość stosowania między innymi do pomiaru czasu pracy i kontroli dostępu. Istnieje również możliwość zakodowania mikrochipu i skopiowania do niego kart płatniczych. Jest to rozwiązanie bardziej OpenSource’owe niż proponowany przez polsko-brytyjski startup Walletmor oferujący kilka-dziesięciokrotnie droższy chip NFC umożliwiający obecnie płatności za pomocą jednego tylko operatora płatności. Sceptycy mogą jednak podnieść argument, że implanty tego typu nie muszą być potrzebne gdyż obecnie wystarczy wytatuować sobie kod QR na nadgarstku, a bio-transpordery pasywne wzbudzane przez pole elektromagnetyczne to żadna nowość, gdyż już w 2006 roku wszczepiano je psom i kotom. Implementacja chipów stosowanych w weterynarii do stosowania na ludziach wymaga jednak szeregu testów klinicznych i zmiany ustawodawstwa zgodnie z regulacjami Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych i komisji bioetycznych. Poza barierami natury prawnej i bioetycznej wątpliwością, którą poświęcam swoje badania, jest odpowiedź na pytanie, czy pacjent może być użytkownikiem bio-transpordera, który pozwoli mu płacić dotykiem nadgarstka (planowana lokalizacja implanta), potwierdzać swoją tożsamość i otwierać zamki w drzwiach do domu i samochodu i czy wpisuje się w nową definicję słowa cyborg, której to definicji nie powinniśmy być może uaktualnić?

Informacje o autorze.

Kamil Maj – biegły sądowy, przedsiębiorca, absolwent studiów z zakresu badań klinicznych na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu oraz programu podyplomowego Harvard University, prowadzący zajęcia na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie, Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie oraz Uniwersytecie Jagiellońskim.