Właśnie powstała kolejna w Polsce, już 6, hybrydowa sala operacyjna, która umożliwia równoczesne wykonywanie mało inwazyjnych zabiegów i operacji na otwartym sercu z wykorzystaniem pełnej diagnostyki. Tym razem do grona najnowocześniejszych placówek w Polsce trafił Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu, który dzięki tej sali może zaoferować pacjentom większe bezpieczeństwo i skuteczność interwencji chirurgicznej.
Hybrydowa sala operacyjna, czyli jaka?
Hybryda to termin, który oznacza połączenie w jeden układ dwóch systemów pozornie do siebie nie pasujących i pierwotnie działających osobno. W przypadku sali operacyjnej hybryda umożliwia równoczesne wykonywanie mało inwazyjnych zabiegów i operacji na otwartym sercu z wykorzystaniem pełnej diagnostyki. Jest wyposażona w ultranowoczesny sprzęt, zdolna pomieścić kilka zespołów lekarzy różnych specjalizacji, którzy mogą na bieżąco ze sobą współpracować. To znacznie zwiększa bezpieczeństwo pacjenta, a także skuteczność interwencji chirurgicznej. Takie sale znajdują się na razie zaledwie w kilku największych, najbardziej wyspecjalizowanych szpitalach w Polsce (Warszawa, Łódź, Kraków, Gdańsk, Nowa Sól). Kolejna została otwarta w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu, który dzięki tej inwestycji uplasował się w gronie najnowocześniejszych placówek w Polsce.
Technika i nowe możliwości
Hybrydowa sala operacyjna to prawdziwa innowacja i nowoczesność, która otwiera nowe możliwości.
– Hybrydowa sala operacyjna stwarza zupełnie nowe możliwości. To połączenie sali, na której zabiegi wykonują kardiolodzy interwencyjni – czyli takiej z aparatem rentgenowskim, gdzie z wykorzystaniem kontrastu poszerzamy tętnice, oraz sali, na której pracują kardiochirurdzy i chirurdzy naczyniowi, wyposażonej w stół operacyjny, aparat do znieczulenia, gdzie dostępny jest anestezjolog. Wszystko to mieści się w jednym pomieszczeniu. Siłą takiego połączenia, zarówno sprzętu, jak i zespołów, jest to, że możemy wspólnie decydować, co zrobić z pacjentem, wspólnie wykonywać zabiegi. Co więcej, możemy zmieniać swoje decyzje w trakcie zabiegu, na przykład z powodu komplikacji czy powikłań – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. dr hab. Marek Gierlotka, kierownik Oddziału Kardiologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
Hybrydowa sala operacyjna to innowacja, w którą wyposażonych jest jak dotąd tylko kilka największych i najbardziej wyspecjalizowanych szpitali w Polsce. Kolejna została właśnie oddana na oddziale kardiologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
– To nowoczesny warsztat pracy chirurga naczyniowego. Sala, która umożliwia równoczesne wykonywanie zabiegów klasyczną techniką chirurgii naczyniowej oraz nowoczesnymi metodami chirurgii wewnątrznaczyniowej. Co więcej, w trakcie zabiegów na sali hybrydowej możemy korzystać z angiografu, który jest doskonałym narzędziem diagnostycznym. W trudnych sytuacjach, w których mamy wątpliwości, możemy się posiłkować tym urządzeniem i na bieżąco zmieniać taktykę operacji – mówi prof. dr hab. n. med. Wacław Kuczmik, kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej, Angiologii i Flebologii Górnośląskiego Centrum Medycznego.
Jak podkreśla, hybrydowa sala operacyjna wymusza współpracę pomiędzy specjalistami różnych dyscyplin medycznych. Tworzą się zespoły, w których możliwe jest wykorzystanie wiedzy lekarzy z różnych dziedzin w jednym miejscu dla dobra chorego.
– Połączenie różnych metod sprawia, że pacjent często może uniknąć wieloetapowego wykonywania zabiegów, kilkukrotnego przyjęcia do szpitala. W jednym miejscu i w tym samym czasie możemy wykonać zabieg w dużo szerszym zakresie, z mniejszą inwazją, mniejszym obciążeniem dla chorego – mówi prof. dr hab. n. med. Wacław Kuczmik.
Nowoczesny sprzęt
Obok ultranowoczesnego angiografu hybrydowa sala operacyjna Szpitala Klinicznego w Opolu wyposażona jest także w wielopłaszczyznowy aparat rentgenowski (umożliwia oglądanie naczyń i serca z różnych stron), aparat do krążenia pozaustrojowego, respirator, sprzęt do UKG, znieczulenia, badania echa serca oraz specjalny stół operacyjny.
– Są dwa ekrany dla zespołów stojących po obu stronach stołu operacyjnego, co jest dużym udogodnieniem. Hybrydowa sala jest też dużo większa po to, aby w razie konieczności przy pacjencie mógł działać dodatkowy sprzęt. W trakcie zabiegu na sali jest wiele urządzeń, dziesiątka ludzi i nadal się mieścimy – mówi prof. dr hab. Marek Gierlotka.
Główną różnicą pomiędzy tradycyjną a hybrydową salą operacyjną jest obecność sprzętu do diagnostyki obrazowej. Zwykle urządzenia takie jak tomograf czy aparat rentgenowski znajdują się poza blokiem operacyjnym i żeby poddać pacjenta badaniom, trzeba go przewieźć w inne miejsce. W hybrydowej sali operacyjnej taki sprzęt jest stałym wyposażeniem. To oznacza, że można w tym samym czasie i w jednym miejscu przeprowadzić pełną diagnostykę obrazową i zabieg chirurgiczny.
– Diagnostyka jest kluczowa. Badania, z którymi trafiają do nas pacjenci, często nie są już aktualne. A nawet jeśli są, to ich jakość nie zawsze pozwala przewidzieć wszystkie komplikacje i zdarzenia w trakcie zabiegu. Dlatego możliwość wykonywania diagnostyki obrazowej jest absolutnie kluczowa dla powodzenia wykonywanych procedur – podkreśla prof. dr hab. n. med. Wacław Kuczmik.
Możliwość wykonania zabiegu z wykorzystaniem diagnostyki obrazowej poprawia komfort lekarzy i pacjenta, a także znacznie zwiększa jego bezpieczeństwo i skuteczność interwencji chirurgicznej. Lekarze mają też możliwość szybkiego reagowania w razie ewentualnych komplikacji.
– Czasem hybrydowa sala operacyjna stwarza też możliwość przeprowadzenia zupełnie nowych zabiegów, które dotąd były niedostępne, czyli małoinwazyjnych zabiegów zarówno ze strony kardiologów, kardiochirurgów, jak i chirurgów naczyniowych. To łączy się z mniejszym ryzykiem, krótszym pobytem w szpitalu i ostatecznie lepszym efektem leczenia – mówi prof. dr hab. Marek Gierlotka.
Szpital w Opolu w gronie najnowocześniejszych w Polsce
Wicewojewoda opolski Violetta Porowska podkreśla, że dzięki hybrydowej sali operacyjnej Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu plasuje się w tej chwili w pierwszej dziesiątce najnowocześniejszych szpitali w Polsce. Inwestycja została oddana kosztem 6 mln zł, z czego 4 mln zł pochodziło z dotacji Ministerstwa Zdrowia. Sala została wyposażona m.in. w sprzęt firmy Siemens Healthcare, specjalizującej się w medycznych innowacjach.
– Ta sala hybrydowa jest na tyle innowacyjna, że dzisiaj spokojnie możemy powiedzieć, że mamy w Opolu odrobinę technologii kosmicznej. Te technologie są dziś uznawane za najnowocześniejsze, ale przede wszystkim – najbezpieczniejsze. Pozwalają leczyć pacjentów z bardzo skomplikowanymi schorzeniami, dlatego cieszymy się zarówno jako pacjenci, jak i osoby, które zarządzają ochroną zdrowia w województwie opolskim – mówi Violetta Porowska.