Wada zgryzu to dolegliwość, która dotyka ponad 90% Polaków, a co drugi z nas powinien ją leczyć. Jednocześnie tak samo licznej grupie (87%) zależy na tym, żeby dobrze wyglądać i mieć piękny uśmiech. Dlaczego wobec tego nic z tym nie robimy?
Wada zgryzu – cierpimy z tego powodu
O tym, jak bardzo zależy nam na wyglądzie, informowało m.in. CBOS, publikując wyniki przeprowadzonych już trzy lata temu badań. Okazało się, że aż 87% Polaków przywiązuje do wyglądu dużą wagę, a blisko 70% uznało, że ma on duży lub bardzo duży wpływ na powodzenie w życiu osobistym oraz w przebiegu kariery zawodowej. Zdaniem specjalistów tego trendu nie osłabiła nawet pandemia i konieczność noszenia maseczek zakrywających twarz.
Chcemy się prezentować jak najlepiej, ale nie chodzi tu wyłącznie o wizerunek. Według Światowej Organizacji Zdrowia wady zgryzu są trzecim, po próchnicy i chorobach przyzębia, najbardziej rozpowszechnionym problemem zdrowotnym jamy ustnej.
Nie wszystkie wady zgryzu wyleczy ortodonta
Badania pokazują, że z powodu wad zgryzu cierpi ponad 90% Polaków, a co drugi z nich powinien być leczony ortodontycznie. Nie wszystkie jednak wady zgryzu mogą zostać wyleczone przez specjalistę ortodontę. Tam gdzie kończą się możliwości, do walki wkracza chirurgia twarzowo–szczękowa – alarmuje dr n. med. Rafał Nowak z wrocławskiego Medicus Clinic.
– Jako wadę zgryzu rozumiemy każdą nieprawidłowość dotyczącą budowy, liczby czy położenia zębów, która może skutkować zaburzeniami funkcjonalnymi lub estetycznymi. To na przykład, widoczne podczas uśmiechu, nierówno ustawione zęby czy trudności w gryzieniu pokarmów. Typowe wady z powodzeniem leczone są w gabinetach ortodontycznych. Bardziej złożonym problemem są wady szkieletowe i tu już zagłębiamy się w innego rodzaju aspekty. Wada szkieletowa występuje wtedy, gdy podstawy kostne, w których umieszczone są zęby, są w nieprawidłowy sposób wykształcone. Takie wady w obrębie kości twarzy w celu ich skutecznej eliminacji wymagają postępowania interdyscyplinarnego ortodontyczno-chirurgicznego – mówi dr Rafał Nowak.
Wady zgryzu utrudniają codzienne funkcjonowanie
Problemem mogą być np. trudności z przyjmowaniem pokarmów, z oddychaniem, ale także zaburzona estetyka i proporcje twarzy. Szczególnie w wadach szkieletowych mamy do czynienia z dużym wpływem tych nieprawidłowości na wygląd twarzy.
– Kości szczęki i kości żuchwy mogą być rozwinięte w nadmiarze, niedorozwinięte lub umieszczone w nieprawidłowych relacjach względem siebie. To wszystko wpływa na wygląd twarzy, bo jest widoczne w zaburzonej estetyce tkanek miękkich. Takie przyczyny można jednak usunąć poprzez odpowiednie leczenie chirurgiczne – podkreśla lek. stom. Szymon Przywitowski, specjalista chirurgii szczękowo-twarzowej Medicus Clinic.
Kiedy wada zgryzu wymaga ortognatyki?
To jedno z najczęściej zadawanych pytań w gabinetach ortodontycznych. Żeby na nie odpowiedzieć, należy najpierw zdiagnozować, z jakim rodzajem wady zgryzu mamy do czynienia. Od diagnozy zależy, czy powinniśmy się zgłosić do ortodonty, czy do chirurga twarzowo–szczękowego, jak długo potrwa usuwanie wady, jaką metodą i jaki będzie efekt leczenia. Poza tym należy pamiętać, że wady szkieletowe wymagają ścisłej współpracy lekarza ortodonty i chirurga szczękowo–twarzowego, gdyż żaden z nich samodzielnie nie rozwiąże skutecznie problemu pacjenta.
WAŻNE!
Ortognatyka jako gałąź chirurgii twarzowo-szczękowej zajmuje się diagnostyką oraz chirurgicznym leczeniem wad zgryzu, które są efektem nieprawidłowego rozwoju kości twarzy.
- W uproszczeniu można powiedzieć, że chirurgia ortognatyczna jest potrzebna tam, gdzie nie wystarcza już ortodoncja.
- Wady kości twarzoczaszki mogą obejmować żuchwę oraz szczękę, a także inne kości budujące szkielet twarzy.
- Zabieg wykonuje się wewnątrz jamy ustnej pod znieczuleniem ogólnym.
Oprac. Medicus Clinic